30 grudnia 2015

To już pół roku!

Pamiętam, jakby to było wczoraj. Syndrom "wicia gwiazdka", wielki brzuch i burza hormonów. A przede wszystkim oczekiwanie na rozwiązanie ciąży, a teraz?! O matko, to już pół roku! Jak ten czas szybko zleciał.. Pierwsze lato, a teraz za nami pierwsza gwiazdka. I chyba nie muszę wspominać, że oczywiście kto dostał najwięcej prezentów :). Teraz nie mogę się doczekać śniegu i pierwszych prób jeżdżenia na sankach. Ale będzie frajda! A Sylwestr i fajerwerki? To będzie coś magicznego! Po prostu Kocham Ją, o tak. Kocham nad życie. ♥

PS.: Chciałam Was bardzo przeprosić za ten postój. Ze względu na to, że czułam się tak jakoś psychiczne wypalona spowodowało, że nie miałam siły i chęci na nic. Ale już wracam! ♥ 

15 grudnia 2015

Dobrze jest!

Pomimo wiecznego przeziębienia, to szczerze powiedziawszy czuję się dobrze! Amelia w dodatku od pewnego czasu daje mi się wyspać. Fakt, pobudki na nocne karmienie nadal obecne. Ale kiedy budziła się nawet przed 7, teraz o wstawaniu przed 9 nie ma nawet mowy. Jak cudownie jest czuć się w pełni sił rano!
Na dokładkę w końcu szczęście mi sprzyja i udało mi się zakwalifikować do 2 testów i wygranej na Instagramie! Dobrze jest!

Dobranoc ♥
Ps.: Zrobione przez Mateusza, bo niby wyglądam jak Johnny Bravo z tymi włosami ;)

12 grudnia 2015

Imieninowo

Czasami dobrze jest wyjść gdzieś dalej, niż do sklepu. W dodatku pogoda nie ułatwia... Raz deszcz, raz straszna wichura. Dzisiaj miedzy innymi pojechaliśmy na imieniny dziadka. Co jak co, ale u rodziny najlepiej! I trochę śmiechu, dobra atmosfera. Oczywiście Amelia nie odpuści i lubi być w centrum uwagi. ;)



Na tą chwilę usunęła, także wracam do świętowania. 

10 grudnia 2015

Wyprawka do szpitala

Z pakowaniem się na porodówke zaczęłam coś ok.30-35 tygodnia ciąży. Czytałam wiele forów, artykułów, porad co będzie potrzebne. Rodzina też miała co nieco do dodania. Jednak koniec końców, co spakować do porodu zapytaliśmy położną w szpitalu. W końcu kto będzie wiedział lepiej, niż pani położna!


1. Pieluszki i chusteczki nawilżone
Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Jedna paczuszka pieluszek rozm.1 lub 2 całkowicie wystarczy.

2. Pieluchy tetrowe, flanelowe
Co do flanelowych wystarczą z dwie. Panie położne owijały w nie maleństwo rano po kąpieli i czekały na poranny obchód lekarzy.
Tetrowych przyda się więcej, tak z 3-4. Przyda się, kiedy maleństwo uleje itp. Ja jak rodziłam w czerwcu to przydały się także do przykrycia dziecka zamiast ubranek. (położna doradziła, bo upał był okropny)

3. Ciuszki
Wystarczy 3-4 pajacyki; 2-4 bodziaki, kaftaniki, spodenki; 2 czapeczki. Oczywiście potrzebne będą rękawiczki niedrapki. I co ważne! Ciuszki mają być tylko bawełniane! Skóra dziecka ma oddychać.

4. Rożek dla dziecka.

5. Kosmetyki
W moim przypadku nie musiałam ich ze sobą pakować. Wszystkie potrzebne produkty pielęgnacyjne posiadał szpital. Jednak nie każdy szpital musi być taki sam, więc popatrzyłam i z tego co pamiętam, to używali produktów Oilatum. (lub Oillan?)

6. Ręcznik z kapturkiem dla dziecka

7. Jednorazowe majtki siateczkowe

8. Podpaski i podkłady poporodowe. (polecam Bella)

9.  Biustonosze do karmienia (z 2)

10. Wkładki laktacyjne.

11. Koszulę do porodu, z 2-3 koszule do karmienia (długie).

12. Kosmetki, kapcie, reczniki itp.

13! Jeżeli chodzi o wyjście dziecka ze szpitala, to w cieplejsze dni wystarczy pajacyk  lub  przewienny bodziak i spodenki+ okryć flanelą i cienka czapeczka. (kolejna rada położnej)
Co do chłodniejszych dni ubrałabym dziecko jesienią w kurteczke, czapke, ciepłe spodenki i buciki. W zimę kaftanik i czapke.

Mam nadzieję, że post okazał się w miarę pomocny. Wszystkie rzeczy, co powyżej wymieniłam były doradzone przez położną. Więc w sprawie krytyki proszę się obejść łagodnie ;)

3 grudnia 2015

Pieluszkowe zapalenie skóry cz.I : jak pomóc?

Nie oszukujmy się, prędzej czy później się to przytrafi. Ból, płacz, dyskomfort dziecka. W tej części przedstawię Wam moje sprawdzone sposoby na walkę z przypadkiem pieluszkowego zapalenia skóry.


Od dłuższego czasu zastanawiałam się czy poruszyć ten temat, ale nie wiedziałam od czego i jak zacząć. Także ze względu na "niewielkie" doświadczenie, bo może raz czy dwa razy mi się to przytrafiło. Ale fakt, że miałam z tym tak małą styczność, moim zdaniem to dobra wiadomość. Najwidoczniej to, co robię się sprawdza!

Chcę podkreślić także, że już rozszerzam dietę mojego dziecka.

1. Za każdym razem dokładnie, ale delikatnie oczyszczaj okolice pupy i krocza dziecka podczas przewijania.

2. Częściej zmieniaj pieluszki.

3. Pozwól dziecku pobyć parę chwil bez pampersa. Częste wietrzenie pupy dziecka pozwala skórze szybciej się zregenerować.

4. Stosuj kosmetyki (najlepiej tłuste), które chronią przed wilgocią, tarciem itp. Najlepiej z dodatkiem cynku, który ma działanie bakteriobójcze i wysuszające.

5. Pod żadnym pozorem nie smaruj podrażnionych miejsc żadnymi balsamami i oliwkami! Zamiast pomóc, to możesz pogorszyć sytuacje.

6. Dobrym, tanim i niezawodnym sposobem jest opruszanie zaczerwienionej skóry najzwyklejszą mąką ziemniaczaną!
(opruszam nim skórę i nie zakładam pieluszki, tylko pozwalam tak maleństwu leżeć i wietrzyć tyłek. w ten sposób w moim przypadku szybciej pozbyłam się problemu)

Jednak jeżeli problem nie przechodzi, a wręcz przeciwnie pogarsza, trzeba niezwłocznie udać się z dzieckiem do lekarza. Lekarz zbada i zastosuje odpowiednie leczenie, zapewne antybiotykowe lub maści ze sterydami.

1 grudnia 2015

December

No to teraz się zacznie.. Świąteczna gorączka, długie noce, mroźne poranki, Sylwester! Co jak co, ale uwielbiam ten okres. Tym bardziej, że ten miesiąc będzie bardziej magiczny i nie zapomniany. Mikołajki, niebawem Wigilia. Żyć nie umierać ;). A może stanie się cud i zawita do nas śnieg? Ale taki no wiecie, prawdziwy gruby puch! Ahh, jak miło się czasem rozmarzyć ;).