14 lipca 2015

Chwila oddechu

Cześć!
Ostatnio prawie nie mam czasu na nic. Zmęczona jestem prawie cały czas, prawie każda noc połowicznie nieprzespana. Dlaczego? Otóż... 30 czerwca bieżącego roku nareszcie powitaliśmy z narzeczonym nasze maleństwo! Dzisiaj już to maleństwo ma dwa tygodnie. Jak ten czas leci! A pamiętam jakby to było przed chwilą jak pierwszy raz usłyszałam jej płacz. Było ciężko, ale daliśmy radę. Amelia rośnie jak na drożdżach,  wiecznie przy piersi by była :) Macierzyństwo to cudowny etap życia.

Przed momentem miałam chwilę oddechu.. I na tym się chyba skończy, bo już malutka daje znać z łóżeczka o sobie. Później do was wrócę!