16 listopada 2015

Moja poranna pielęgnacja: twarz

W kwestii pielęgnacji twarzy, to praktycznie cały czas używam tych samych kosmetyków. Fakt, po ciąży moja cera nie raz przechodziła kryzys w związku z szalejącymi hormonami. Ale szczerze powiedziawszy jakoś nie starałam się z tym walczyć, skóra prędzej czy później dojdzie do siebie. Jednak nie znaczy to, że o siebie nie dbam, o nie nie. Każdego ranka powtarzam ten sam schemat: oczyszczanie - nawilżanie.


Zaczynam od oczyszczania cery. Używam żelu z Garniera. Zawiera delikatne drobinki peelingujące. I pachnie pobudzająco.


Następnie na twarz nakładam krem Nivea Soft. Dość szybko się wchłania i dobrze nawilża.  
Usta smaruje Nivea Lip Butter Coconut. Do niedawna była to wazelina z Ziaji.


Szczerze? To na tyle! Kiedyś używałam też oliwkowego kremu pod oczy z Ziaji, ale po tym jak mi się skończył nie zakupiłam żadnego. Po prostu stwierdziłam, że na razie nie potrzebuje tego typu produktu.

A Wy? Jak to u Was wygląda? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz