Marka BAMBINO jest znana przez wszystkich i istnieje na rynku od ładnych paru lat. Ma swoich zwolenników i przeciwników. Moja mama używała tych kosmetyków na mnie, jak i ja teraz stosuje je na moim dziecku. To chyba nasza taka mała tradycja. Więc nic dziwnego, że mam zaufanie do tej marki. Co sprawdziło się na mnie, tak samo sprawdza się na mojej córce. Ani nie uczula, czy też nie podrażnia. Pielegnuje i przepięknie pachnie, tak niemowlęco. :) Rzecz jasna sprawdzam inne marki, ale ta będzie stałym bywalcem w moim domu.
Niestety zdjęcia mydła nie mam. Ze względów estetycznych zrezygnowałam (widok zużytego mydełka nie wygląda kusząco). Mydełko kosztuje około 2 złotych i jest bardzo wydajne.
Oliwke pokazywałam już wcześniej. Jest obecnie na wykończeniu, chociaż to "wykończenie" potrwa zapewne jakieś 2 tygodnie. :) Koszt takiej oliwki to coś w granicach 10 złotych.
Krem pielegnacyjny z pantenolem to niedawny zakup. Stosuje ją od kilku dni i jestem urzeczona zapachem! Szybko się wchłania i pięknie nawilża. Mam nadzieję, że sprawdzi się dobrze przy obecnej pogodzie. Cena to 8-9 złotych.
Krem pielegnacyjny z pantenolem to niedawny zakup. Stosuje ją od kilku dni i jestem urzeczona zapachem! Szybko się wchłania i pięknie nawilża. Mam nadzieję, że sprawdzi się dobrze przy obecnej pogodzie. Cena to 8-9 złotych.
Kiedy Amelia podrośnie dokupie jeszcze szampon i płyn do kąpieli. Ale na tą chwilę powyższy zestaw sprawdza się idealnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz